Sny
Napisane: Pt 8:03, 08 kwi 2011
Ludzie, miałem dziś sen...
śniło mi się że przyjechałem pandą na jakąś imprezę, świetnie się bawię jest git... gospodarz prosi o podjechanie po zaopatrzenie bo się kończyło... wracam do mojej Pandy a z daleka widzę że maska podniesiona... mówię no nie możliwe... Podchodzę bliżej i okazuje się że ukradli mi silnik
No masakra, nie wiedziałem co robić i dzwonie do kumpla najpierw, ten mi mówi że nic się nie stało. Później dzwoniłem na ubezpieczalnie bo mam AC a tam mi mówią że od silników nie ubezpieczają na koniec na policję i nie chcieli przyjechać bo za późno zadzwoniłem i na pewno już uciekli daleko O_o
Powiem Wam że po 1. nic mi się nie śniło od jakiś 4 lat... Po 2. zupełnie nie kumam o co chodziło w tym śnie i już nie wnikam obudziłem się przerażony w środku nocy, a rano jak do auta szedłem to wciąż byłem nie do końca pewny czy wszystko z nim będzie ok... uff wszystko całe
śniło mi się że przyjechałem pandą na jakąś imprezę, świetnie się bawię jest git... gospodarz prosi o podjechanie po zaopatrzenie bo się kończyło... wracam do mojej Pandy a z daleka widzę że maska podniesiona... mówię no nie możliwe... Podchodzę bliżej i okazuje się że ukradli mi silnik
No masakra, nie wiedziałem co robić i dzwonie do kumpla najpierw, ten mi mówi że nic się nie stało. Później dzwoniłem na ubezpieczalnie bo mam AC a tam mi mówią że od silników nie ubezpieczają na koniec na policję i nie chcieli przyjechać bo za późno zadzwoniłem i na pewno już uciekli daleko O_o
Powiem Wam że po 1. nic mi się nie śniło od jakiś 4 lat... Po 2. zupełnie nie kumam o co chodziło w tym śnie i już nie wnikam obudziłem się przerażony w środku nocy, a rano jak do auta szedłem to wciąż byłem nie do końca pewny czy wszystko z nim będzie ok... uff wszystko całe