Strona 1 z 1

Nastała cisza...

PostNapisane: Cz 23:53, 20 gru 2012
przez Dorian1.1
Zauważyłem, że na forum ostatnio coraz ciszej. Mam pytanie, żegnacie sie z rodzinami przed końcem świata, Czy raczej przygotowujecie się do świąt ktorych osobiscie nie lubie. Btw wierzycie w farmazony o koncu swiata? Jak ktos sie nie chce tak 100% ujawniac to o odpowiedz prosze na priv:-) tak samo jesli chodzi o swieta lubicie/ nie lubicie, dlaczego? Taki wątek o wszystkim i troche o niczym...

Re: Nastała cisza...

PostNapisane: Pt 0:05, 21 gru 2012
przez Camcioo
Święta lubię dlaczego ciężko powiedzieć :) jedzenie :D nie liczymy kalorii :D okazja do rozmowy z rodziną ( na co dzień ciężko znaleźć trochę czasu :) )
Co do końca świata :P bać się nie boję a czy wierzę :P Ktoś kiedyś powiedział że koniec świata jest codziennie, dla każdego jest to czymś innym :P Wydaje mi się że prędzej się sami wyniszczymy niż coś zewnętrznego nas unicestwi, chociaż yellowstone jest coraz aktywniejsze :D

Re: Nastała cisza...

PostNapisane: Pt 0:13, 21 gru 2012
przez Saszun
Ja swoją ciszę mogę usprawiedliwić tym, że po całym dniu na zajęciach nie mam już siły, żeby coś tu napisać (Ah, jakie te studentY umęczone :D ) Ale jak tylko mam wolną chwilę to nadrabiam zaległości :)
Co do świąt - kiedyś ich strasznie nie lubiłam, bo była to dla mnie nuda, ale teraz cieszę się, że mogę spędzić trochę czasu z rodziną, porozmawiać z nimi i się pośmiać. Oczywiście jedzenie też tu gra ważną rolę :D Takie pyszności babcie zawsze przyrządzają :slinka:
A końca świata to się zupełnie nie boję :) Za mojego życia miało być już kilka końców świata i już się przestałam przejmować.

Re: Nastała cisza...

PostNapisane: Pt 0:32, 21 gru 2012
przez Dorian1.1
Wypadałoby zebym i ja wypowiedział się w tym wątku:-)
Koniec świata tak jak Kamil napisałeś może być codziennie. Nie wierzę w tego rodzaju farmazony"bo skonczyl sie kalendarz Majów" to przyjdzie Kwietniów proste:-) Nie mam tu zamiaru nikogo obrazić wiec z gory przepraszam. Kolejnym farmazonem dla mnie jest religia.. Czasem rzuce cos w stylu Chryste Panie( ze wzgledu na to ze wychowany jestem w religijnej rodzinie/chyba/) lecz staram sie tego unikać. Do tematu :-)
Świąt nie lubie ponieważ zwiazane są z religią miedzyinnymi, rowniez dlatego poniewaz wokół nich panuje za dużo szumu. Ktory z reszta sam wywoluje tym tematem ahh:/. Obok nas dzieja sie naprawde wazne sprawy w polityce, gospodarce krajowej i swiatowej, lecz w swiatecznej pogoni sa odrzucone na dalszy tor. Nie to co wczesniej napisalem jest dla mnie najgorsze najgorszym jest to, że rodzina skłócona cały rok(pominmy to czy moja czy nie) jest dla siebie mila na te trzy dni, ahh jacy oni kochani wszyscy Niu, niu niu:-) po swietach dalej lata obrażona. Sztuczna atmosfera to mnie najbardziej denerwuje. Poza tym jest jeszcze kilka aspektow nie do wytrzymania takich jak: nieprzejezdne drogi bo wszyscy do rodzinek smigaja, wzmozone kontrole, bo swieta i pijakow na drogach wiecej, wszystko drozeje na swieta no i takie tam rozne.

Może coś względem świąt zmieni się jak założe wlasna rodzine? Nie wiem, nie jestem w stanie odpowiedziec na to pytanie. Na pewno nie spieszy mi sie z tym.

Re: Nastała cisza...

PostNapisane: Pt 8:50, 21 gru 2012
przez skubie
W koniec świata nie wierze, oczywiście jeśli mowa o dniu dzisiejszym ;)
Jednak chciałbym by nastąpił za mojego życia, pod warunkiem że znam datę, wiecie zaciągamy kredyt i... :jejeje:

Z świąt najbardziej lubię jedzenie, reszta średnia :wink:

Re: Nastała cisza...

PostNapisane: Pt 13:32, 21 gru 2012
przez patsi
Nie pierwszy i nie ostatni koniec świata dzisiaj obchodzimy :mrgreen:

Re: Nastała cisza...

PostNapisane: Pt 13:59, 21 gru 2012
przez anathema4
Ja to się tylko nad jednym zastanawiam. Bum wielki, że to dzisiaj koniec świata jest a przecież dzisiejszy dzień w tym kalendarzu majów jest uwzględniony. To jutrzejszego dnia w nim nie ma czyli to jutro noże być ten koniec świata. :P
Tak na poważnie to w koniec świata nie wierzę na zasadzie globalnego kataklizmu, tylko obawiam się, że ludzkość sama go sobie zgotuje, jakimiś działaniami zbrojnymi czy czym innym. :(
Żeby nie zakańczać w złym klimacie to ja tam już myślę o świętach. Biorę urlop do końca roku więc święta zaczynam dziś o 15.00. :mrgreen:

Re: Nastała cisza...

PostNapisane: Pt 14:11, 21 gru 2012
przez Dorian1.1
anathema4 napisał(a):Ja to się tylko nad jednym zastanawiam. Bum wielki, że to dzisiaj koniec świata jest a przecież dzisiejszy dzień w tym kalendarzu majów jest uwzględniony. To jutrzejszego dnia w nim nie ma czyli to jutro noże być ten koniec świata. :P
Tak na poważnie to w koniec świata nie wierzę na zasadzie globalnego kataklizmu, tylko obawiam się, że ludzkość sama go sobie zgotuje, jakimiś działaniami zbrojnymi czy czym innym. :(
Żeby nie zakańczać w złym klimacie to ja tam już myślę o świętach. Biorę urlop do końca roku więc święta zaczynam dziś o 15.00. :mrgreen:

Tak sobie myślę, że grupa naukowców tego nie rozkminiła tak dobrze:-) Chociaż koniec powinien nastąpić bo jeśli jutrzejszy dzień nastapi to w kalendarzu być powinien:D Moglibysmy tak gdybać do końca świata hahahahha:D Ja mam urlop od poniedziałku do stycznia:-)