Numer postu:#247przez mija » So 22:10, 28 wrz 2013
Ten utwór może i nie podpasuje aktywnym w tym wątku ale dla mnie jest wspomnieniem ognisk przy jakich spędzało się letnie wieczory nad brzegiem mazurskich jezior. Grało się różne, "zwykłe" choć magiczne, akustyczne kawałki, a ten kto miał gitarę to był gościu - niestety nigdy nie nauczyłem się grać. Nie wiem czy ten klimat jeszcze kiedyś odnajdę pewnie nie bo to są moje wspomnienia z jeszcze wtedy beztroskiego dzieciństwa i jakiś innych ludzi albo mi się zdaje. W każdym bądź razie gorąco polecam.