Witajcie
Pewnego czasu, do głowy wpadł mi taki pomysł, aby każdy z nas napisał jakie problemy technicznie miał ze swoim miśkiem. Dlaczego? Po to, żeby zebrać do kupy, najczęstsze awarie, z którymi wszyscy się borykamy. Nie ma co ukrywać, że Pandy lubią się fochać, a niekiedy przeszukiwałem niejedne forum, by dowiedzieć się co jej dolega. Chodzi mi o same konkrety. Piszcie tylko o rozwiązanych problemach, a nie o tych, które się za wami ciągnął.
To żeby wszystko łatwo byłoby potem zebrać, musimy trzymać się pewnych zasad.
Po pierwsze: Napisz jaką masz Pandę.
Po drugie: Co dolegało Twojej Pandzie. Jakie były objawy problemu.
Po trzecie: W jaki sposób zdiagnozowałeś pacjenta. Jak rozwiązałeś problem.
Po czwarte(ewentualnie): Jaki był koszt części, naprawy.
Dla przykładu ja zacznę.
Panda II 1.2 Dynamic (60 KM) + LPG
Problem nr. 1
2. Auto nie chciało zapalić. Rozrusznik nie kręcił.
3. Nie było prądu na rozruszniku. Przerwany kabel masowy.
4. koszt 8 zł, wymiana kabla.
Problem nr.2
2. Na zimnym silniku palił za 4-5 razem. Za trzecim razem się dusił, po chwili chodził normalnie.
3. W filtrze węglowym systemu EVAP, odpowiadającym za wchłanianie oparów ze zbiornika paliwa, było kilo mułu. Filtr znajduję się za kołem po stronie wlewu paliwa. Wymieniłem filtr i dodatkowo okleiłem nadkole tak, aby nie dostawało się tam błoto z pod kół. Do dzisiaj nie mam problemu z odpalaniem.
4. Za używany filtr zapłaciłem 80 zł. Wymiana jest banalnie prosta, więc zrobiłem to sam.
Problem nr.3
2. Nie chciał odpalić. Rozrusznik kręcił.
3. Udało mi się go odpalić awaryjnie na gazie. Wszystko wskazywało na pompę paliwa. Nie myliłem się.
4. Za wymianę (używaną pompę ze szrotu) zapłaciłem 200 euro. Nie polecam naprawy za granicą
Problem nr.4
2. Nie działała wentylacja/klimatyzacja na 2-3 "poziomie prędkości".
3. Wymieniłem bezpiecznik termiczny. I dodatkowo wtyczka przy bezpieczniku jest dość zgięta i osunęła się z niej izolacja. Kabel był bardzo zaśniedziały więc go oczyściłem i okleiłem taśmą izolacyjną.
4. Bezpiecznik termiczny kupiłem za grosze.
Więcej grzechów nie pamiętam